Tour du Mont Blanc in Guesthouses. Spend 7 spectacular days hiking landscapes in France Switzerland and Italy. 4.6 (233 ratings) France, Europe. Happiness Promise. Ask A Question. Take the first step towards a private travel experience, customized just for you.
Encircling the incredible Mont Blanc massif, the Tour Du Mont Blanc consists of 105 miles of well-marked trail through France, Italy, and Switzerland. During this trek, you will conquer fourteen mountain passes while hiking through a wide variety of natural and cultural environments. The TMB not only offers incredible views of the alps from
By Paige McClanahan. July 26, 2019. The Goûter Refuge — a futuristic structure that clings to a cliff at 12,516 feet — is, for many people, the final stop en route to the top of Mont Blanc
Welcome to the Tour du Mont Blanc (TMB) 3 countries, one identity, 10,000 m in altitude and about 60 hours of walking, 170 km of discovery for a total of 10 days of satisfaction! Read more.
The Tour du Mont Blanc is the most popular long-distance trek in Europe that covers a total distance of approximately 170km depending on which route is taken (some variants can be sorter or longer than the original section). The daily height gain on the Mont Blanc circuit is substantial, and overall the accumulation over the 10 days is in the
5 Day Section – 1st Half. Location: Mont Blanc, France & Italy. Distance: 45.3 mile Loop with Bus. Time: Approximately 5-7 hours daily. Elevation: 17,050 ft 13,700 ft. Difficulty: Moderate due to rocky terrain and elevation gain. Where to Stay on Final night: Armancette Hôtel, Chalets & Spa in Chamonix.
Covering a distance of approximately 100 miles over 10 days on average, the Tour du Mont Blanc (TMB) is a great and epic challenge. You will circumnavigate the Mont Blanc massif, passing through Italian, Swiss and French villages each day. You will hike adjacent impressive snow-capped peaks, huge glaciers and crystal clear alpine lakes.
Tré-le-Champ & Argentiere. You’ll again have two options for camping near the Tour du Mont Blanc route on this stage: Auberge La Boerne (Tré-le-Champ) is located very close to the TMB route, while Camping du Glacier requires a 25-minute detour down to the town of Argentiere.
One of the stunning views when hiking on Tour du Mont Blanc. Photo by simonsimages, CC BY 2.0 What to Expect on the Tour du Mont Blanc Hike Hiking Tour du Mont Blanc is best hiked in reverse . Traditionally, the TMB is done counter-clockwise. After doing the Tour du Mont Blanc many times, I decided to try going clockwise, like I was hiking in
Due to the length, most people take between seven to 11 days to complete the Tour du Mont Blanc route. The Tour du Mont Blanc hiking route. Map credit: Hiker Paul, via Wikimedia Commons. The trek follows a circuit along more than 170 kilometres of remote trails that traverse anti-clockwise around the Mont Blanc massif.
wVZSW. Wokół króla Alp Tour du Mont Blanc, powszechnie znany jako TMB, to jeden z najpopularniejszych długodystansowych szlaków w Europie. Wszyscy znają Mont Blanc – najwyższą górę Europy Zachodniej (4,808 m przyciągającą co roku tysiące turystów. Pierwsze udane wejście, należące do Jacquesa Balmata i Michaela Paccarda, miało miejsce 8 sierpnia 1786 roku, powodując znaczący rozkwit alpinizmu. TMB okrąża cały masyw, pokonując dystans około 165 kilometrów na terytorium Szwajcarii, Włoch i Francji. W zależności wybranych wariantów trasy, dobrze jest przygotować nogi na trochę więcej. W moim przypadku było to ponad 180 kilometrów, ale kilkukrotnie wybierałem dłuższą i trudniejszą drogę do celu. Podążając trasą klasyczną, najwyższy punkt osiąga się na przełęczy Grand Col Ferret (2,537 m Jest ona również granicą między Włochami a Szwajcarią. Niektóre warianty prowadzą wędrowców jeszcze wyżej. Na przykład, Col des Fours lub Fenetre d’Arpette leżą na wysokości m Fenetre d’Arpette, Szwajcaria Przejście TMB przewijało się w moich planach, odkąd ukończyłem kilka długodystansowych szlaków w Nowej Zelandii. Totalnie się zachwyciłem takim spędzaniem czasu. Plany na 2020 rok były jednak niestety kilkukrotnie modyfikowane. Miało być Camino de Santiago (Droga Francuska) w Hiszpanii, ale ostatecznie był Główny Szlak Sudecki w Polsce (440 km). Potem znowu miało być Camino, ale liczba zakażeń COVID-19 w Hiszpanii ponownie zaczęła rosnąć. Do trzech razy sztuka? Być może. Tymczasem , moje myśli zwróciły się w kierunku Alp. Tour Monte Rosa, Tour Matterhorn i Walker’s Haute Route – wszystkie te szlaki były kandydatami do przejścia. Nie mając wcześniejszego doświadczeń w tym regionie, wybrałem Tour du Mont Blanc jako najpopularniejszy i prawdopodobnie najłatwiejszy z nich. Alpy widziane z pokładu samolotu Nadszedł czas rezerwacji lotu w jedną stronę do Genewy. Nie wiedziałem jeszcze, na co przyjedzie czas po TMB, dlatego lepiej było nie wybierać konkretnej daty powrotu. Byłam pewny, że wystarczy czasu na przemyślenie i zaplanowanie kolejnych kroków podczas wędrówki lub odpoczynku w namiocie! Kiedy jechać? Najlepszym okresem (i najbardziej popularnym) na przejście TMB jest zdecydowanie lato, a dokładniej lipiec – sierpień. Czerwiec i wrzesień również mogą być ciekawą opcją, ale pogoda będzie zdecydowanie bardziej nieprzewidywalna, a na wyższych wysokościach może pojawić się sporo śniegu. Zgodnie czy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara? Zdecydowałem się podążać w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, zaczynając i kończąc w Les Houches. Jest to zdecydowanie najbardziej popularna opcja. Nie sądzę jednak, aby wybrany kierunek jakkolwiek wpływał na atrakcyjność tego szlaku. Pierwszy dzień na TMB Idąc w kierunku przeciwnym do ruchy wskazówek zegara, łatwiej będzie Ci nawiązywać znajomości, ponieważ codziennie widzisz te same twarze. Z kolei w drugą stronę, trasa będzie w większości pusta w godzinach porannych, dopóki nie spotkasz licznych grup idących z naprzeciwka. To daje szansę na cieszenie się bardziej spokojną atmosferą. Nie mam nic przeciwko innym turystom wokół mnie, ale każdy ma własną preferencje co do przebywania na łonie natury. Wędrując zgodnie z ruchem wskazówek zegara (czyli mniej popularną wersją), zaleca się rozpoczęcie w innym miejscu niż Les Houches, aby uniknąć trudnego 1500 metrowego podejścia do Le Brevent już pierwszego dnia, kiedy Twoje ciało może nadal nie być przyzwyczajone do ciężkiego plecaka i zwiększonego wysiłku fizycznego. Doskonale pamiętam ten etap i nietęgie miny mozolnie idących pod górę wędrowców. Rozważ rozpoczęcie TMB w Argentiere, Champex lub Courmayeur. Gdzie nocować? Jeśli masz głębokie kieszenie, opcji jest mnóstwo 🙂 Kwatery prywatne, hotele, schroniska. Ja zabrałem namiot i spałem w nim każdej nocy. Oczywiście była to najbardziej budżetowa wersja, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie takiej wędrówki bez namiotu. To sprawia, że całe doświadczenie jest po prostu kompletne. Ostatniego dnia rozbiłem namiot obok Refuge la Flegere i postanowiłem zafundować sobie porządną kolację. Jedzenie było dobre, rozmowa z innymi wędrowcami była przyjemna, ale czułem się szczęśliwy, gdy wróciłem do namiotu zaraz po posiłku. By znaleźć własny spokój i rytm. Co więcej, nie musiałem martwić się o żadne rezerwacje. Docierałem na kemping i znajdowałem dogodne dla siebie miejsce. Wszystkie inne opcje, zwłaszcza schroniska, wymagają rezerwacji z dużym wyprzedzeniem, szczególnie w czasach COVID-19 razy, kiedy liczba miejsc jest jeszcze bardziej ograniczona. Bezpłatny kemping w pobliżu Refuge la Flegere Strona bardzo ułatwia planowanie. Wybierając miejsce, z którego ruszasz w danym dniu, zobaczysz listę miejsc noclegowych po drodze, w tym odległość jaka będzie do pokonania. Super rozwiązanie! Miejsca noclegowe, z których korzystałem: Chamonix – Camping Les ArrolesLes Contamines – Camping Le PontetLes Chapieux – darmowy kemping obok informacji turystycznejCourmayeur – Hobo Camping (aby tu dotrzeć, skorzystaj z darmowego autobusu do Val Vani)Arp Nouva – Camping Grandes Jorasses (aby tu dotrzeć, skorzystaj z darmowego autobusu do Val Ferret)La Fouly – Camping des GlaciersChampex – Camping Les RocaillesTrient – Camping La PeutyLe Flegere – darmowy kemping przy jeziorze (spytaj obsługi schroniska) Alternatyw jest wiele i kilka z nich wymienię w osobnych artykułach poświęconych konkretnym etapom. Rozbijanie namiotu na dziko jest niewskazane lub zabronione w zależności od kraju. Nie zdecydowałem się na to, więc nie mam wiele do powiedzenia w tym temacie. We Włoszech obozowanie jest dozwolone na wysokości powyżej 2500 m W Szwajcarii jest to zabronione, a we Francji nikt tak naprawdę nie wie, jakie są zasady i zwykle jest to tolerowane. Najbezpieczniej jest rozbić namiot o zachodzie słońca i zwinąć się o świcie. Oczywiście, nie pozostawiając nic za sobą. Co spakować? Większość mojego plecaka wypełniona była sprzętem kempingowym. Do tego trochę ciuchów i oczywiście jedzenie 🙂 Poniżej lista rzeczy: Namiot – MSR Elixir 2-Person Lightweight Backpacking TentMata – Sea to Summit Comfort Light InsulatedŚpiwór – mój zapewnia komfort spania przy temperaturze nawet ok. 0 C, ale należe do osób lubiących ciepło. Na TMW w miesiącach letnich, śpiwory z poziomem komfortu 10 C też dadzą poduszkaKuchenka i menażka turystyczna – MSR Trail Mini Duo Cook SetKubekPlastikowe sztućceOstry składany nóżZapalniczkaLatarka Ubrania: Koszulki (najlepiej 2, szybkoschnące)Koszulka z długim rękawemBluza / sweterKurtka przeciwdeszczowaDługie spodnieKrótkie spodenkiButy trekkingoweSkarpety i majtki (2-3 pary)Sandały (korzystałem z tych marki KEEN i były wspaniałe do poruszania się po kempingach)Klapki Inne: Lekki i szybkoschnący ręcznikKije trekkingowe (bardzo pomocne!)Tableki przeciwbóloweKosmetykiChusteczki nawilżaneWorek na śmieciPlastry na odciski i pęcherze (np. Compeed)Okulary przeciwsłoneczneKrem z filtrem UV Opcjonalnie: Bielizna termoaktywna – nie było aż tak zimno, żebym musiał jej użyć, ale miałem szczęście do pogody. Jeśli Twój śpiwór nie jest bardzo ciepły, może się przydać do typu buff – jeśli jest wietrznie, można założyć ją na głowę. Nosiłem ją również na nadgarstku by ocierać pot z czoła 🙂Filtr do uzdatniania wody – nie przydał mi się ani razu, aczkolwiek mam go ze sobą na każdym dłuższym trekkingu “na wszelki wypadek”. Pranie robiłem prawie codziennie, a następnego dnia mój plecak wyglądał jak choinka ze skarpetkami jako dekoracjami. Był to jednak jedyny sposób, aby je wysuszyć. Jeśli chodzi o jedzenie, po drodze można uzupełniać zapasy, więc nie ma potrzeby nosić zbyt wiele. Zwykle miałem zapas jedzenia na 2 dni, na wypadek nagłego załamania pogody lub wymuszonego postoju z innych przyczyn. Poniżej przykłady, co zwykle jem na szlaku: Śniadanie: Chleb z dżemem, miodem lub masłem orzechowymPłatki lub owsianka błyskawiczna z rodzynkami HerbatnikiMleko w proszkuBananyKawa lub herbata Obiad: ChlebSerSalamiKiełbaski / kabanosyZupki błyskawiczneKawa lub herbata Kolacja: Ryż lub makaron błyskawicznyTuńczyk lub kurczach w puszceZupki błyskawiczneDanie liofilizowaneKawa lub herbata Przekąski: CzekoladaBatony z musliHerbatnikiOrzechy Jak dojechać? Większość turystów przylatuje do Genewy i kontynuuje podróż autobusem do Chamonix. Zrobiłem dokładnie tak samo. Zarezerwowałem miejsce w busie firmy Mountain Drop-Offs, co kosztowało mnie 40 EUR. Tak się złożyło, że byłem jedynym pasażerem – idealnie w czasach COVID-19. Znalezienie ich stanowiska na lotnisku było bardzo proste, a trochę ponad godzinę później byłem już na kempingu w Chamonix. W drodze powrotnej skorzystałem z usług BlaBlaBus. Transfer trwał trochę dłużej, ale był znacznie tańszy (około 22-25 EUR). Podróż pociągiem też jest możliwa, ale znacznie bardziej skomplikowana i zwykle wymaga dwukrotnej przesiadki. Oznaczenia szlaku Budżet W sumie wydałem ok. 300 EUR, zaczynając od dnia 0 po przyjeździe do Chamonix, kiedy kupiłem butlę z gazem, zapalniczkę, sznurowadła i trochę jedzenia. Do tego należy doliczyć bilet lotniczy i transport z lotniska w Genewie. Najdroższe były kempingi w Szwajcarii: ok. 17-22 EUR za noc. Wyjątkiem był La Peuty za jedyne 6 EUR, ale warunki bardzo podstawowe (co nie znaczy, że nie wystarczające). We Francji rozstawienie namiotu kosztowało zwykle 10-12 EUR, a we Włoszech 12-15 EUR za noc. Wszystkie inne koszty związane były głównie z jedzeniem. Spaghetti bolognese, pizza, panini, burger, a nawet McDonald’s po powrocie do Chamonix 🙂 Mimo, że zaopatrywałem się głównie w supermarketach i gotowałem samemu, posiłki w schroniskach kuszą. Kuszą nawet bardziej kiedy jesteśmy zmęczeni, więc kilkukrotnie uległem. Mój plan trekkingu: Ukończenie szlaku zajęło mi 9 dni. Wybrałem kilka trudniejszych wariantów, przez co trasa była nieco różniła się od standardowej. Niektórzy pokonują ją szybciej, inni wolniej. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Nie śpiesz się. Podziwiaj widoki i obcuj z przyrodą. Planowałem zrobić sobie dzień wolny, kiedy pogoda się popsuje i będzie deszczowo, ale nigdy do tego nie doszło, więc każdego dnia spałem w innym miejscu 🙂 Nie było sensu marnować tak doskonałych warunków pogodowych! Dzień 1: Les Houches – Les Contamines (przez Refuge de Miage)Dzień 2: Les Contamines – Les ChapieuxDzień 3: Les Chapieux – Courmayeur (przez Refugio Maison Vieille)Dzień 4: Courmayeur – Arp Nouva (przez Col Sapin)Dzień 5: Arp Nouva – La FoulyDzień 6: La Fouly – ChampexDzień 7: Champex – Trient (przez Fenettre d’Arpette)Dzień 8: Trient – La Flegere (przez Lac Blanc)Dzień 9: La Flegere – Les Houches Col de la Seigne – granica między Francją a Włochami Podsumowanie Tour du Mont Blanc jest absolutnie niesamowitym szlakiem. Właściwie to pierwszy szlak, który czuje że mógłbym przejść jeszcze raz i to natychmiast. Planowanie etapów, podziwianie spektakularnych alpejskich krajobrazów oraz uczucie satysfakcji z dotarcia na kemping. Rozbijanie namiotu, przygotowywanie obiadu na kuchence turystycznej. Wszystko to z dala od codziennej rutyny. Wiedząc, że następny dzień przyniesie jeszcze więcej pozytywnych wspomnień. Trudno opisać to o czym się myśli ostatniego dnia. Z jednej strony ostatnie kilometry do Les Houches pokonywałem bardzo zmęczony. Z drugiej jednak, nie mogłem przestać się uśmiechać, wspominając przygotowania, lot do Genewy, bus do Chamonix i wszystko czego doświadczyłem. Przygoda dobiegła końca, ale cóż to była za przygoda! Jeśli jesteś entuzjastą pieszych wędrówek i myślisz o szlaku długodystansowym w Alpach, TMB Cię nie zawiedzie. Zrób to teraz, nie odkładaj planów na później, bo później może nigdy nie nadejść. Wspomnienia pozostaną z Tobą na zawsze. Masz pytania? Zadaj je w komentarzu 🙂
Haute Route to nazwa 180-km szlaku łączącego dwa tradycyjne alpejskie kurorty, francuskie Chamonix ze szwajcarskim Zermatt. Haute Route to jeden z najbardziej znanych szlaków górskich na świecie i umożliwia wędrówkę spod Mont Blanc aż do podnóża Matterhornu. Trasa została wymyślona już w dziewiętnastego wieku, a wraz z rozwojem narciarstwa opracowano także jej zimową wersję. Pokonanie trasy pieszo zajmuje zwykle 14 dni, a wersji skiturowej 7 dni. Oryginalny Haute Route prowadzi terenami wybitnie wysokogórskimi i przekracza największe alpejskie lodowce. Tym samym wymaga od turystów noszenia liny do asekuracji, raków, itp. Nie każdy wędrowiec posiada taki sprzęt i doświadczenie wysokogórskie, dlatego z czasem powstała wersja alternatywna szlaku, prowadząca przez równie spektakularne tereny, ale omijająca lodowce. Szlak alternatywny jest dzisiaj szerzej znany jest Walkers Haute Route. Natomiast pierwotna wersja trasy jest określana jako „Alpine Haute Route” albo „High Level Haute Route”. Oczywiście obie trasy mają dużo alternatywnych wariantów. W efekcie nazewnictwo bywa mylone i powszechnie nazwy używane są naprzemiennie albo wręcz błędnie. Naszym marzeniem było przejść Walkers Haute Route. Trasa jest regularnie wymieniana w większości zestawień najpiękniejszych trekkingów świata. Pokonanie 180 km trasy zajmuje 14 dni, wymaga pokonania dziewięciu wybitnych alpejskich przełęczy, z których osiem osiąga wysokość 2679-2965 metrów (tylko najniższa Col de Balme ma 2204 metrów). 22 sierpnia 2013, uzbrojeni w dwa tygodnie urlopu, stawiliśmy się w Chamonix. Zapraszamy do obejrzenia relacji zdjęciowej z naszej wędrówki. Trasa naszej 11-dniowej wędrówki po Haute Route na przełomie sierpnia/września 2013. Dojechaliśmy do Chamonix z lotniska w Genewie. Z naszego pola namiotowego było dobrze widać lodowiec de Bionnassay spływający z Dome du Gautier (4304 m). Szczyt Aiguille du Midi (3842 m) widziany z Chamonix (1035 m). Szczyt jest tak wysoko, że trzeba zadzierać głowę bardziej niż pod południową ścianą Lhotse! Na Aiguille du Midi wjechaliśmy kolejką linową. Wjazd na górę jest bardzo drogi, kosztuje bowiem aż 60 EUR, lecz trzeba przyznać, że jest wart każdej złotówki. Widoki z Aiguille du Midi zapierają dech w piersiach. Przy bezchmurnej pogodzie ze szczytu rozpościera się jedna z najlepszych panoram górskich na świecie. Szczyt w tle to Mont Blanc (4810 m). Widok z Aiguille du Midi na znajdujące się prawie trzy tysiące metrów (!) niżej Chamonix. Widoki z Aiguille du Midi na czterotysięczne baszty rozsiane wokół Mont Blanc. Aiguille du Plan (3673 m) i tysiącmetrowa ściana opadająca w kierunku Chamonix. Ze środkowej stacji kolejki Aiguille di Midi można w dwie godziny dotrzeć szlakiem o nazwie „Grand Balcon Nord” do lodowca Mer de Glace (franc. Morze Lodu). W wyniku globalnego ocieplenia lodowiec znika w zatrważającym tempie i trudno mówić dzisiaj o morzu lodu, ale nadal jest to najdłuższy lodowiec we Francji. Pierwszego dnia tylko pada i pada… Zamiast widoków z Le Flegere/Lac Blanc, widzimy tylko mgłę i mokniemy do suchej nitki. Tego dnia pokonujemy spory odcinek i na wieczór docieramy do wioski Le Tour. Rezygnujemy ze spania w namiocie i suszymy się w gite de etape. Dzień drugi wędrówki, etap z Le Tour do Col de la Forclaz. Przy dobrej pogodzie z Col de Balme rozpościera się panorama sięgająca Mont Blanc, a my mieliśmy pogodę… no cóż, jaka była, widać na zdjęciu. Dochodzimy do Le Peuty już w lepszej pogodzie. Pole namiotowe na przełęczy Col de la Forclaz okazuje się być obskurne. Decydujemy się kontynuować wędrówkę w kierunku Alp Bovine i rozbijamy się na dziko na łące. Oprócz nas – żadnych innych turystów. Dzień trzeci. Widoki z Alp Bovine (1987 m) w kierunku Martigny. Wędrujemy zielonymi wzgórzami w kierunku Champex. Widoki ze szlaku z Champex do Sembrancher – na zdjęciu Val d’ Entremont. Na szlaku z Champex do Sembrancher. Na wieczór docieramy do najniższego punktu całej trasy, miasteczka Sembrancher na wysokości 717 m. Okazuje się, że pole namiotowe w Sembrancher już nie istnieje. Łapiemy autostop do wioski Bagnes. Jak widać, życie kulturalne w Bagnes kwitnie. Dzień czwarty. Pogoda znowu się psuje. Tego dnia czeka nas jedno z bardziej nużących podejść na całej trasie, z Le Chable do Cabane du Mont Fort (1600 metrów w pionie). Szlak wiedzie przez tereny narciarskie kurortu Verbier. W złej pogodzie brakuje nam motywacji do wędrówki pod wyciągami. Wciągamy się gondolą do Les Ruinettes (2150 m) i stamtąd pokonujemy tylko półtoragodzinny odcinek do Cabane du Mont Fort. Schronisko Cabane du Mont Fort (2457 m). Resztę dnia spędzamy na suszeniu rzeczy, piciu ciepłej herbaty i obserwowaniu deszczu zza szyby. Piąty dzień. Pogoda znowu robi się taka, jaka powinna być na wakacjach. Pod nami trasa dnia poprzedniego (nartostrady Verbier). Na takie widoki czekaliśmy na Walkers Haute Route! Na zdjęciu Bogna i Grand Combin (4135 m). Do dziś to jedno z naszych ulubionych zdjęć. Kozice na ścieżce Sentier des Chamois. Poza do zdjęcia. Stado było bardzo fotogeniczne. Pokonaliśmy już pierwszą tego dnia przełęcz Col Termin (2679 m). Druga przełęcz to Col de la Louvie (2921 m), tutaj przed nami na zdjęciu. Po przekroczeniu Col de la Louvie, szlak wiedzie przez moreny lodowca Grand Desert. Łatwo w tym terenie zgubić szlak podczas mgły. Widok z trzeciej przełęczy tego dnia – Col de Prafleuri (2965 m). Gdzieś w dole znajduje się meta tego odcinka, czyli schronisko de Prafleuri. Tereny wokół Cabane de Prafleuri są mało malownicze, gdyż cała okolica to dawna kopalnia odkrywkowa. Zrezygnowaliśmy z noclegu w mało inspirującym otoczeniu Cabane de Prafleuri i w poszukiwaniu ładnego miejsca na nocleg przekroczyliśmy czwartą, i ostatnią tego dnia przełęcz (Col des Roux, 2804 m). Na zdjęciu Lac de Dix. Decyzja o kontynuowaniu wędrówki była świetna. Trafiliśmy do chatki Cabane des Ecoulaies, którą mieliśmy tylko dla siebie! Cabane des Ecoulaies (2575 m) Szósty dzień wędrówki. Przyjemnie wędrowało się godzinę po płaskim, niestety teraz już tylko do góry. Na zdjęciu Lac des Dix. Dopiero po powrocie do Polski dowiedzieliśmy się, że sztuczne jezioro Lac de Dix odgradza piąta najwyższa tama na świecie, tzw. Grande Dixence Dam. Tama ta ma 285 metrów wysokości (najwyższa chińska Jinping-I jest tylko dwadzieścia metrów wyższa). Widoki w kierunku La Luette i lodowca Lendarey. Mozolne podejście przez moreny lodowcowe na Col de Riedmatten (2919 m). Żądni adrenaliny wędrowcy mogą wybrać alternatywną drogę przez przełęcz Pas de Chevres (2855 m). Odradzamy jednak przy wędrówce z dużymi plecakami! Kolejna kozica na trasie. Tak długo stała nieruchomo, że przez moment zastanawialiśmy się, czy to nie przypadkiem pomnik kozicy, a nie żywe zwierzę. Col de Riedmatten (2919 m). Podejście było wyjątkowo strome. W dole moreny lodowca Cheilon. Zejście z Col de Riedmatten w kierunku Arolli. Widoki na Glacier de Tsijiore Nouve. Nad lodowcem szczyt Pigne de Arolla (3796 m). Wędrujemy w dół doliny do Arolli. Na okolicznych szczytach niewielkie nawisy. Zejście do Arolli, na środku zdjęcia prawdopodobnie Mont Collon (3637 m), w oddali po lewej prawdopodobnie Punta Sud (3668 m). W drodze do Arolli. Jesteśmy już od tygodnia na trasie! Ruszamy z Le Sage do Col du Tsate. To „zaledwie” 1300 metrów podejścia, w sam raz na dobry początek dnia. Na zdjęciu przysiółek Motau. Mozolna wspinaczka na Col du Tsate. W dolinie widać odcinek z Arolla do La Sage (te kilkanaście kilometrów podjechaliśmy dzień wcześniej autobusem). Widoki na południe z podejścia na Col du Tsate. Po lewej Dente Blanche (4358 m). Col du Tsate (2868 m) pokonana! Schodzimy do szmaragdowego jeziora Lac de Moiry. Lodowiec de Moiry, w górnej lewej części zdjęcia widać schronisko Cabane de Moiry. Lac de Moiry. Niestety, tama tego jeziora ma tylko 148 metrów wysokości (187. miejsce co do wysokości na świecie) Z bliska Lac de Moiry zmienia kolor i nie jest już takie szmaragdowe. Widoki na Lac de Moiry i zbocza Sex de Marinda z podejścia na przełęcz Sorebois (2847 m). Na zejściu do Zinal. Na polu namiotowym w Zinal. Spotkaliśmy Michelle i Adama z Thirsk już czwarty dzień z rzędu. Ósmy dzień wędrówki. Pniemy się z Zinal (1675 m) na przełęcz Forcletta (2874 m). W dole wioska Zinal, w której zaczynaliśmy ten odcinek. W oddali centralnie Gabelhorn (4073 m), z lewej Zinalrothorn (4221 m). Więcej zdjęć z tego dnia nie ma, bo złapała mnie gorączka. Dziewiąty dzień na trasie. Po noclegu w schronisku w Gruben, gorączka odpuściła. Już bez problemów wdrapaliśmy się na przełęcz Augstbordpass (2874 m). Bogna na zejściu z Augstbordpass. Tego dnia trasa wiodła w dół… z 2874 m do 1127 m (1700 metrów zejścia). Mattertal, czyli dolina na końcu której leży Zermatt. Problem polega na tym, że szlak do Zermatt trawersuje lewą stronę doliny na wysokości dwóch tysięcy metrów. My byliśmy po prawej stronie doliny na wysokości dwa i pół tysiąca metrów. St. Niklaus leży na 1100 m. Przydałaby się paralotnia albo tyrolka… Widoki w kierunku trzytysięczników pomiędzy Brig a Andermatt (Blinnenhorn? Hohsandhorn? Ofenhorn?). Malowniczy przysiółek Jungen (1955 m) na zejściu z Augstbordpass. W celu poratowania kolan zdecydowaliśmy się na przejażdżkę wioskową gondolą z Jungen do St. Niklaus. Na zdjęciu górna stacja gondoli (do każdego z dwóch wagoników wchodzą cztery osoby). Kolejka jest wiekowa, lecz mimo to służy jako jedyne połączenie wioski ze światem. Nocleg w Gasenried. Zdecydowaliśmy się na dormitorium jedynego w wiosce Hotelu Alpenrosli, ale dla po tylu noclegach pod namiotem z przyzwyczajenia gotowaliśmy na kocherze na ulicy. Dziesiąty dzień. Na drogowskazach zaczyna nieśmiało pokazywać się Zermatt, czyli nasz punkt docelowy. Widoki na północ dopisują (Alpy Berneńskie). Jungfrau, Mönch, Eiger – wszystkie zaledwie 40 km od nas. Widoki na południe dopisują również (Weisshorn 4506 m). W stronę odwrotną niż Zermatt każe nam iść nas Św. Bernard, patron Europaweg. Mimo jego nakazu nie decydujemy się zawrócić do Chamonix i kontynuujemy wędrówkę do Zermatt. Z prawej Weisshorn (4506 m). Z lewej pierwszy raz widzimy Matterhorn! Europaweg to jeden ze słynniejszych szlaków pieszych w Europie. Szlak jest dosłownie wyrwany górom, część ścieżek była wysadzana w skale. Europaweg otwarto w 1997 roku i od tamtej pory w zasadzie co roku któryś z odcinków jest zamykany z powodu lawin kamiennych, które całkowicie niszczą trasę. Na Europaweg cała trasa wygląda mniej-więcej jak na tym zdjęciu. Bogna po prawej. Przekraczamy rumosze skalne na Europaweg. W takich żlebach realnym zagrożeniem są lawiny kamienne. Wędrując po półkach skalnych Europaweg. Na Europaweg. Mosty wiszące na Europaweg. Najdłuższy most wiszący na Europaweg. Niestety za Europahutte szlak był zamknięty i musieliśmy zejść w dół doliny do Randy. Zermatt czuć już nosem, powoli udziela nam się euforia. Tutaj: w Tasch, czyli w wiosce-parkingu przed Zermatt. Ostatni odcinek trasy: trochę mniej malowniczy niż wcześniejsze, czyli wędrówka wzdłuż torów kolejki Tasch – Zermatt. Po jedenastu dniach wędrówki docieramy do Zermatt! Zermatt to jeden z najbardziej eleganckich kurortów w Alpach. Mimo wszystko na Haute Route podobało nam się dużo bardziej. Gdzie nie usiąść, tam piękny widok na Matterhorn. Bogna i Radek i Matterhorn Matterhorn to zdecydowanie najpiękniejsze 4478 metrów skały w całych Alpach. Dziękujemy za lekturę i zachęcamy Was do wyruszenia na Wasze własne Haute Route!
The remarkable views on the Tour du Mont Blanc hiking route. Photo: Ana France, UnsplashIf trekking the Tour du Mont Blanc is not already high on your bucket list, then it most definitely should be. There's no doubt that hiking Mont Blanc is one of the most spectacular things you can do in Europe - but the options for a Mont Blanc hike extend further than just going up the iconic French mountain. You canThe Tour du Mont Blanc loop takes you on an 170-kilometre circuit around the Mont Blanc massif. It's Europe's answer to Nepal’s Annapurna Circuit or Peru’s Cordillera Huayhuash trek. It's no exaggeration to say the Tour du Mont Blanc is among the most iconic multi-day treks in the the Tour du Mont BlancTrek through Italy, France and Switzerland on one of the world’s great hikesMuch Better AdventuresIn this feature, we aim to give you an introduction to the Tour du Mont Blanc hike. So, here’s all the need-to-know info, on why to go and how to go about doing it…There's rarely a moment without a dramatic view on the Tour du Mont Blanc. Photo: GettyThe Tour du Mont Blanc is not just the most popular Mont Blanc hiking route - outside of the summit push - it's also one of the oldest treks in the world. The loop often features in the sort of ‘Top 10 Hikes in the World’ lists you see randomly popping up from time to time, and for good reason. It's actual trail circumnavigates Mont Blanc (4810m), and in the process, crosses through France, Italy and Switzerland. We'll get onto the specifics of the route further on in this piece, but expect captivating views, delicious food and genuine alpine experiences. You'll see immense snowy peaks to huge glaciers, wild rivers and green valleys; and that’s just day one. Due to the length, most people take between seven to 11 days to complete the Tour du Mont Blanc Tour du Mont Blanc hiking route. Map credit: Hiker Paul, via Wikimedia CommonsThe trek follows a circuit along more than 170 kilometres of remote trails that traverse anti-clockwise around the Mont Blanc massif. Of course, you can go the other way if you want too… but that’s the way people tend to do History of the Tour du Mont BlancA man on the famous Tour du Mont Blanc near Chamonix, with stunning views of the French Alps. Photo: GettyOriginally formed by shepherds moving their cattle from valley to valley, the hiking trails that make up the Tour du Mont Blanc circuit - like all the best trails in the world - have been around for centuries. But it was the Swiss geologist Horace-Bénédict de Saussure who made the Tour du Mont Blanc public knowledge in the mid-1700s. He was searching for a way to climb Mont Blanc and ended up walking the entire circumference of Mont Blanc looking for the best route. Poor exact path Saussure took is unknown, but he returned time and time again, desperate to find a way to the summit. See, back then, no one had ever climbed Mont the Tour du Mont Blanc in a Long WeekendHike a mini version of this world famous long-distance trek. 3 countries, 4 days, one epic adventureMuch Better AdventuresAfter a few failed attempts (and walking in circles round the mountain) Horace-Bénédict de Saussure offered a reward to the first person to reach the summit. In 1786 two Chamonix locals, Michel Paccard and Jacques Balmat, claimed the prize – and the first ascent. Saussure would later follow the same route and became the third person to summit the infamous way back beyond that, Celtic tribes and Roman soldiers used the Col du Bonhomme, which is part of the Tour du Mont Blanc, as one of their many trade routes through the Alps. You can still see remnants of the Romans to this day. Remarkably, there is an ancient Roman footbridge bridge still does the Tour du Mont Blanc start and end?The Aiguille du Midi from Mont Blanc massif, accessible via a cable car from Chamonix. Photo: GettyThe Tour du Mont Blanc begins and ends in Chamonix, a mountain town and thriving hub of adventure sports in the French Alps. Though not enormous, Chamonix is always busy and bustling with adventurers. It's a popular ski resort and it's right at the foot of Mont Blanc, so you get a lot of skiers and snowboarders of all abilities, and there's also a thriving climbing community, and plenty of hiking and mountain biking trails for when the snow has gone away in the summer. Access to Chamonix is quick from Geneva Airport around 90km away, with plenty of transport options too, making it one of the easiest to reach mountain towns in the Alps. The drive is just over an hour, buses will take about two hours, and the train trip would be closer to three hours depending on is often called ‘the adventure capital of the world’ due to its buzzing atmosphere, the multitude of adventures on offer and breath-taking mountains on its doorstep. There are a few towns that would like to fight it for that title, but you take the your apres-ski and live music at Chambre Neuf, and don't miss out on a dinner stop at the la Micro Brasserie de Chamonix, more commonly known as the MBC Chamonix Microbrewery, before leaving. They serve up tasty food and fresh Tour du Mont Blanc Route | 170km of Alpine BeautyThe trail, for the most part, is not technically difficult. There's a great variety, too. You can expect everything from forests, barren rocky terrain and vast green valleys on the Tour du Mont Blanc hiking route. You will be greeted by a real mix of wild landscapes, and snowy peaks up above, each day different to the stages on the trek follow a familiar pattern of hiking up and over a col, or mountain pass, before descending to a mountain hut or hotel for the night. Expect to start the day strong with a rewarding ascent to find a scenic lunch spot, before a final descent down to a warm dinner and a cold out for Ibex with their big horns, and steer clear if two males begin a fight on the trail, it’s not worth getting start in Les Houches, a small town at the entrance to the Chamonix Valley. Take the Bellevue cable car up to 1800m and enjoy the panoramic views. You should be able to see Mont Blanc, the Chamonix Aiguilles, the Aiguilles Rouges and the Chaine des Aravis. Head towards the Col du Tricot, passing over the famous suspension bridge that crosses the Bionnay Glacier and down into Les Contamines for the first nights’ Mont Blanc (4810m)Tackle the mountaineer’s mountain and highest peak in the Alps and gain bragging rights that will last a lifetimeMuch Better AdventuresThe next day takes you up and over the Col du Bonhomme (look out for that Roman bridge) with horizon views of the Vanoise National Park. The trail then descends into the small hamlet of Les Chapieux. Be prepared for a very sketchy phone signal in Les Chapieux, but the views more than make up for it. Everyone can get away with one day off the grid, right?The Col du Bonhomme, a site once used by Celtic tribes and Roman soldiers in the French Alps. Photo credit: iStock | Kellington1After Les Chapieux the trail crosses the Col de la Seigne, at 2516m, straddling the French-Italian border. Yes, you can stand with one foot on each side! You can almost smell the freshly ground Italian coffee as you cross the col. Head down into the Val Veny, a magnificent green valley with the south face of Mont Blanc dominating the skyline on your Col de la Seigne, Valle d’Aosta, Italy. Photo credit: iStock | DarunechkaAs you trek towards Courmayeur, you’ll be rewarded with some of the best panoramas of the range’s famous 4000m peaks. There are spectacular and unique vantage points of the Grandes Jorasses, Mont Dolent and the Grand eventually start to make your way back towards Switzerland via the Italian Val Ferret. Tackle the 500m climb to the Grand Col Ferret on the Italian-Swiss border, before making your descent to the small mountain village of La up is a mellow stage through Swiss alpine meadows and small villages, before reaching the Lac de Champex, a pristine alpine lake in a steep valley. Time for a dip maybe?The Lac de Champex on the Tour de Mont-Blanc trail, Orsieres, Switzerland. Photo: GettyThe finish line is now in sight. You will complete the circuit, eventually making your way back into France over the Col de Balme, by traversing the Aiguille du Midi and crossing into the Aiguilette des Possettes. One final push up to the Lac Blanc, over the Grand Balcon Sud, for some more mega impressive views of the Mont Blanc range. Then a final descent back to Chamonix for celebrations and a much-needed the Tour du Mont BlancTrek through Italy, France and Switzerland on one of the world’s great hikesMuch Better AdventuresHow hard is the Tour du Mont Blanc?You don’t necessarily need to have any prior hiking or trekking experience to do the Tour du Mont Blanc. That said, you will need to be in pretty good shape. It’s no easy feat. Expect to hike between 10 and 30km per day (depending on your itinerary) with an average of 1000m ascent and descent… for 10 days on the trotIt’s worth doing some practice hikes beforehand to make sure you’re Tour du Mont Blanc is 170 km long with approximately 10,000 metres of ascent and descent along the way. This may seem like a daunting amount of trekking, but remember it’s spread over several days. That makes it doable for most keen hikers – and even beginners with strong determination when the going gets day sparks a new challenge that will inspire you to make it to the finish line and before you know it you’ll be back in Cham, necking Genepi and Pastis with the kit will you need?A good set of hiking boots are as essential for the Tour du Mont Blanc as they are for any long-distance trail. Photo: GettyTechnical kit like crampons or ice axes aren’t required, but you will need walking poles and a decent backpack filled with a few essentials. Choose a comfortable and solid pair of hiking shoes – and bring blister plasters just in case! Waterproofs and a few warm layers are a must to cover all weather possibilities (weather in the mountains can change very quickly). Sunglasses and a sun hat are essential, as is a water flask. A good book for downtime is recommended too - this is a special place!Trek the Haute Route from Chamonix to ZermattFollow a spectacular trail, hut-to-hut through the heart of the AlpsMuch Better AdventuresThe HighlightsThe majestic snow-capped Mont Blanc massif reflected in the crystal clear waters of Lac Blanc in the French Alps Photo: GettyThere are so many highlights to choose from. The Tour du Mont Blanc is an incredibly immersive trek. You'll be crossing wobbly suspension bridges over roaring torrents and climbing up steep cols with panoramic alpine views are high on the list. Passing through alpine fields full of cows with their loud cow bells ringing is also a unique alpine experience you won’t find difficult to pin down just one highlight from the whole hike. Perhaps it would be hiking up to the pristine Lac Blanc (2352m) on the final leg of the hike. The Mont Blanc massif reflects photogenically in the lake. It’s a fitting view to end the hike and even the most amateur photographers among us can grab a cracking photo. Or, for those brave enough, pop in for a quick swim in its icy to expect on the the Tour du Mont Blanc?If you're lucky you might just see some great wildlife on the Tour du Mont Blanc - like this lovely ibex. Photo: GettyWildlife, beautiful mountains and remote mountain refuges. Watch out for Ibex with their big horns and steer clear if two males begin a fight on the trail. It’s not worth getting involved. Look out for birds of prey circling above your lunch spot, and have no doubt that they will have their eyes on your on the ground, you might spot anything from red deer to chamois, roe deer, squirrels or marmots, mountain hares, foxes, boars, badgers, stoats or an abundance of the other wildlife that lives in this blossoming area. There is no lack of biodiversity across the 170km Mont Blanc hiking route, that's for chocolate box chalets and small farming villages still exist and it’s worth appreciating the simplicity of the locals’ way of life. Ultimately it’s the views of the mountains that make the hike so spectacular. Watch out: the views will inspire future adventures right then and the accommodation like?You will stay in mountain huts on a few of the nights. They’ll likely be your most memorable evenings! Staying in an Alpine mountain hut is a wild experience for those who are more accustomed to AirBnB and hotels. Expect simple but delicious home cooked food, a cosy sleeping area and plenty of story sharing after to bring earplugs in case your neighbours snores. Mountain huts are often situated in areas that aren’t reachable by road. Wi-Fi and phone signal is rarely available, which only adds to the remote feel of the trip, but there will usually be some plugs available where you can charge a phone or a the Tour du Mont Blanc can be a logistical nightmare if you try to go it alone. Getting reservations at the huts can be really hard – what if you start booking and then discover one’s full right in the middle? So for a hassle-free and authentic experience its best to go with a local guide. The best guides are passionate about the local area and knows all the best spots and view of the remarkable Les Grandes Jorasses. Photo: GettySo what are you waiting for?The best time of year to do the hike is between late June and September. The snow is most likely to have melted from the high mountain passes in the middle of the summer. The weather is stable and warm. If you love:trekking in naturetaking on multi-day challengeslearning about history and local culture along the way…then this is the perfect hike for you so get planning for summer! Of all the Mont Blanc treks, this is arguably the most the full itinerary for our nine day night on the Tour du Mont Blanc, going through Italy, Switzerland and France. Or, if you’ve not got much time on your hands you can also choose the whistle-stop version and trek the Tour du Mont Blanc over a long weekend.